piątek, 3 października 2014

jeszcze pięć minut i zrobię wszystko..

Zaczynam tak od rana.. a przestawię budzik o 10 minut i będę mega wyspana! Po 10 minutach przychodzi pora na kolejne 10 i takkk aż do momentu kiedy zostaje mi 20 minut żeby wyjśc z domu. Szybki prysznic na obudzenie, śniadanie w trakcie malowania, wszystko co pod ręką do torby i w biegu łyk kawy. Przecież obiecałam sobie, że ta filiżanka kawy wczoraj miała być moją ostatnią, ok.. ta będzie ostatnią! Po zajęciach, pracy padnięta marzę o chwili w łózko, tak tylko 15 minut i co budzę się przed wieczorem, wtedy nie zostaje mi nic innego jak zaparzyć mocną kawę i nadrobić zaległości. Ahh tylko czemu ta kawa nie działa tak jak ta rano.. ciągle chce mi się spać! No dobra wstanę rano pół godziny wcześniej i to ogarne. Serio? znowu rano wszystko na ostatnią chwilę. Podziwiam ludzi, którzy robią wszystko od razu i wstają na czas!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz